Ten blog zajął drugie miejsce w konkursie na Wymyśloną Postać.
Uwaga! Przez pokopaną chronologię mojego fanfikowego au i fakt, że pojawiła się w MWCK, prawdopodobnie niektóre fakty mogą być trochę niespójne, a blog w ogóle wymaga lekkiego reworku. Zrobię go za tysiąc lat XD
Elizabeth „Lizzie” Jones — córka Hefajstosa oraz Susan Jones, mieszkanka Obozu Herosów.
Charakter[]
Główną i najbardziej rzucającą się w oczy jej cechą jest to, że Lizzie usiłuje uchodzić za bardziej dorosłą, niż jest w rzeczywistości. Stara się być poważna i nieraz wywyższa się nad swoimi rówieśnikami, a nawet starszymi herosami. Sama uważa się za dojrzałą, jednak każdy widzi, że ona tylko udaje. Tylko wśród najbliższych przyjaciół pozwala sobie na pokazanie wprost swojej dziecięcej strony.
Dziewczyna lubi być w centrum uwagi. Nieraz zdarza się jej podsłuchiwać cudze rozmowy i podglądać ludzi, by wygłosić mądrym tonem jakąś jej zdaniem błyskotliwą uwagę i zdobyć uznanie innych lub rozsiać plotki. Jednak zwykle jej to nie wychodzi i w ciągu miesiąca w Obozie zdołała wyrobić sobie opinię wścibskiej małolaty. Faktem jest jednak, że Lizzie nie zraża się niepowodzeniami i dalej próbuje zostać zauważoną. Z tego powodu także chciałaby wyruszyć na jakąś misję, jednak nikt nie chce jej zabrać, nie tylko dlatego, że mało kto ją lubi, ale też dlatego, że nie pokazała jak dotąd żadnych przydatnych umiejętności.
Wygląd[]

Pełny wygląd Lizzie
Lizzie jest szczupłą dziewczyną średniego wzrostu. Ma blond włosy, które rozpuszczone sięgają jej ramion. Jednak mało komu jest dane zobaczyć ją w rozpuszczonych włosach — najczęściej spina je w wysoki kucyk po lewej stronie głowy. Środkową część grzywki ma opuszczoną na twarz, a pozostałą jej część ma zaplecioną w dwa warkoczyki, które okrążają jej głowę, łączą się z tyłu, a potem wpadają do kucyka.
Jej oczy są brązowe. Lizzie na co dzień się maluje, szczególną uwagę zwracając na podkreślenie oczu ciemnoniebieskim cieniem do powiek, pomalowanie rzęs oraz ust (koniecznie ciemną szminką).
Lizzie można najczęściej ujrzeć ubraną w koszulkę Obozu Herosów przykrytą niemal w całości dżinsowymi ogrodniczkami. Na to dziewczyna zarzuca pomarańczowy sweterek bez zamka ani guzików, który sięga połowy jej ud. Lizzie chodzi także w długich, pomarańczowych butach na obcasie, które kończą się pod kolanami.
Historia[]
Wczesne dzieciństwo i śmierć siostry[]
Lizzie urodziła się 12 lipca w Nowym Jorku.[1] Wychowywała się z matką oraz starszą siostrą Cassidy. Zawsze chciała poznać swojego ojca i nieraz pytała o niego, lecz wszelkie jej pytania matka oraz siostra zbywały. Jej wczesne dzieciństwo mimo niepoznania ojca mijało szczęśliwie. Mała Lizzie niemal zawsze zajmowała się rysowaniem projektów ubrań oraz dosyć nieudolnym ich realizowaniem. Jej modelką była Cassidy, która mimo długich nieobecności w domu zawsze była chętna do zabaw z siostrą.
Wszystko zmieniło się w szóste urodziny Lizzie. Cassidy wzięła ją wtedy na plażę i postanowiła nauczyć surfować. Jednak zdarzył się wypadek. Przyszły ogromne fale, a Cassidy nie zdołała się przed nimi uratować. Utonęła, a to wydarzenie na zawsze pozostało w pamięci Lizzie.
Odkrycie swojego dziedzictwa[]
Po śmierci Cassidy matka Lizzie wpadła w rozpacz i nie była w stanie jej wychowywać. Dlatego opiekę nad nią przejęła jej babcia. Przez sześć lat nie działo się nic podejrzanego. Lizzie unikała wody, jak tylko się dało — nigdy nie jeździła nad morze, gdy musiała się myć, stosowała krótkie prysznice. Pewnego razu spodobał się jej jednak pewien chłopak. Udało jej się z nim zaprzyjaźnić, a gdy zaprosił ją na wyjazd nad morze, nie umiała odmówić. Przekonywała się, że przecież nic złego nie może się stać. Jednak nic bardziej mylnego.
Wtedy właśnie zaatakowały ją potwory. Nie pamięta, jakie były tam dokładnie, lecz na pewno wśród nich pojawiły się karpoi. W normalnych warunkach by ją uśmierciły, jednak na ich drodze stanął kilkunastoletni chłopak. Przedstawił się jako Andrew Wright. Zestrzelił część potworów, po czym wraz z Lizzie uciekł z pola bitwy i czym prędzej zabrał ją do Obozu Herosów. Po drodze zdążył jej wytłumaczyć, czym są potwory, które spotkała i że jest półbogiem.
Obóz Herosów[]
Podobnie jak Leo, Hefajstos uznał ją zaraz, gdy dotarła do Obozu Herosów. Tym samym już pierwszego dnia spała w Dziewiątce.
Podczas miesiąca spędzonego w Obozie Herosów zdążyła sprawić, że co najmniej połowa obozowiczów za nią nie przepada. Nielicznymi wyjątkami, których wyjątkowo stara się nie irytować, są Harley, Leo i Andrew[2].
W sierpniu, czyli po miesiącu przebywania w Obozie Herosów, dziewczyna wahała się, czy zostać w Obozie Herosów na cały rok, ale ostatecznie zdecydowała się zostać całoroczną. W czasie pobytu w Obozie Lizzie doskonali się w walce, a także odkrywa w pełni swoje zdolności manualne. A przy okazji rozsiewa po Obozie Herosów plotki (takie jak te o zejściu się Benedicta z Eichim), mimo absolutnej dezaprobaty Andrew.
Historia z Adeline[]
Na krótko przed przybyciem Addie do tego uniwersum herosi otrzymali przepowiednię o zagrożeniu z innego świata. Tymczasem Lizzie pracowała nad miotaczem ognia, ale miała z nim problemy. Pewnej nocy we śnie odwiedził ją Hefajstos, który powiedział jej, jak dokończyć broń i że w Central Parku spotka nieoczekiwaną sojuszniczkę. Lizzie z rana szybko ukończyła broń i powiedziała Chejronowi o swoim śnie, a centaur pozwolił jej dołączyć do misji kolegów. Tam pomogła im pokonać hydrę i spotkała Adeline. Uważając, że jest ona sojuszniczką, o której mówił Hefajstos, Lizzie przekonała pozostałych herosów, by zabrać ją do Obozu Herosów.
Dalsza fabuła: TBA
Relacje[]
Cassidy Jones[]
Lizzie bardzo kochała swoją starszą siostrę. Po jej śmierci bardzo cierpi, a nawet zaczyna bać się wody.
Susan Jones[]
Gdy była mała, Lizzie bardzo kochała matkę. Jednak po śmierci Cassidy, gdy Susan bardzo źle przeżywała żałobę, dziewczynka zaczęła się jej bać. Odkąd zaczęła zajmować się nią babcia, nigdy nie spotkała matki. Postanowiła, że gdy będzie starsza, to ją odwiedzi. Chciała to zrobić przed powrotem znad morza, jednak atak potworów pokrzyżował jej plany. Chęć ponownego zobaczenia matki jest jednym z powodów, dla których Lizzie nie umie podjąć decyzji dotyczącej pobytu w Obozie Herosów.
Hefajstos[]
Dziewczyna nigdy nie spotkała ojca. Nie ma pojęcia, co o nim sądzić. Mimo że inne dzieci Hefajstosa twierdzą, że wcale jakoś się od nich różni, ona ma wrażenie, że jej umiejętności nie są godne jej ojca. Czuje, że nie do końca do nich pasuje.
Harley[]
Lizzie uważa, że Harley jest przesłodki, choć jest tylko kilka lat od niej młodszy. Cieszy się, że może mieć takiego brata i stara się być w stosunku do niego mniej irytująca niż w stosunku do innych.
Leo Valdez[]
Lizzie podziwia swojego starszego brata za to, że jest bohaterem i pomógł w pokonaniu Gai. Twierdzi, że chciałaby stać się kimś takim jak on. No, może nie całkowicie, bo nie chciałaby mieć mocy władania ogniem, o której nasłuchała się sporo niekoniecznie pochlebnych rzeczy.
Nie spotkała go za dużo razy, a nawet jeśli, to niekoniecznie z nim rozmawiała. Dużo więcej wie o nim z relacji innych obozowiczów.
Dziewczyna bardzo kibicuje jego związkowi z Kalipso i uważa, że są razem przesłodcy.
Andrew Wright[]
Lizzie poznała Andrew, gdy ten uratował ją przed potworami. To on zaprowadził ją do Obozu Herosów i wyjawił jej, że jest półboginią. Później, w Obozie, stał się jej przewodnikiem, a także jednym z przyjaciół. Mówi, że jeśli kiedyś dostałaby misję, chciałaby na nią iść właśnie z nim. Andrew jest jej najbliższym przyjacielem. Chłopak również ją lubi, chociaż wielokrotnie wytyka jej wścibstwo i brak taktu.
Addie Rambler[]
Lizzie we śnie zesłanym jej przez Hefajstosa dowiedziała się, że spotka w Central Parku niespodziewaną sojuszniczkę i uznała, że jest nią Addie. Wstawiła się za młodą wynalazczynią i zaproponowała przyprowadzenie jej do Obozu Herosów. Lizzie zaufała jej na tyle, by zwierzyć się z dręczących ją wątpliwości co do tego, czy pasuje do domku Hefajstosa.
Eichi Yokoyama[]
Lizzie chwilowo zainteresowała się Eichim przez to, że desperacko próbował odnaleźć Benedicta – dziewczyna zastanawiała się, czy chłopcy są parą (co oczywiście wywołało sprzeciw Andrew sądzącego, że nie powinna wypytywać ludzi o takie sprawy). Pomogła mu, gdy wypytywał ją o Benedicta, chciała jednak być pierwszą, która się dowie, jeśli ci dwaj zostaną parą. Zdaje się, że Lizzie całkiem lubi Eichiego, aczkolwiek nie omieszkała mu wytknąć, że nie zachowuje się jak syn Ateny, co skończyło się jego ripostą, że ona za to nie zachowuje się jak córka Hefajstosa.
Umiejętności[]
Prawdopodobnie każda osoba zapytana w Obozie odpowiedziałaby, że jej główną umiejętnością jest denerwowanie innych. Jednak nie tylko to dziewczyna potrafi. Mimo braku wyczucia stylu jest świetna w szyciu oraz w innych pracach manualnych. Mimo że nie przepada za maszynami, to gdy odwiedzała wujka mechanika, nieraz była mu w stanie dużo pomóc w jego pracy. To pozwala stwierdzić, że podobnie jak inne dzieci Hefajstosa ma żyłkę do mechaniki. Po kilku latach udoskonaliła swoje umiejętności na tyle, że była w stanie zbudować miotacz ognia.
Gdy trafiła do Obozu, zaczęła się także uczyć walki za pomocą różnych broni. W wymachiwaniu mieczem jest raczej przeciętna, podobnie jak w strzelaniu z łuku. Nie umie się zdecydować, którą z tych dwóch broni wybrać, ponieważ każda z nich ma swój urok.
Ciekawostki[]
- Odkąd była mała, marzyła o zostaniu projektantką mody. Jak dotąd nikt nie odważył się zniszczyć jej marzeń i powiedzieć jej, że nie ma wyczucia stylu.
- Mimo że Lizzie nikomu o tym nie powiedziała, nie jest tajemnicą, że używa stanika z wkładkami.
- Dziewczyna jest jedną z największych shipperek Caleo (Leo x Kalipso).
- Gdyby jej boskim rodzicem miał być ktoś inny niż Hefajstos, Lizzie chciałaby, żeby była to Afrodyta.
- Być może jest to spowodowane uwagą Eichiego, który stwierdził, że Lizzie bardziej pasowałaby na córkę Afrodyty.
- Lizzie założyła się z Andrew o to, że dowie się o jego pierwszym pocałunku w ciągu doby od tego wydarzenia – jeśli tak, to Andrew obiegnie Obóz Herosów w stroju klauna, a jeśli nie, to ona to zrobi.
- Autorka chce zrobić z Andrew jej truloffa, ale to na razie bardzo dalekie plany.
Występowania[]
- Miłość w czasach klątwy by ja
- O Addie, co spadła z nieba by ja