Mamy stracić takie smakowite kąski? Nie, synu Pana Mórz. Lajstrygonowie nie grają tylko o twoje życie. Jesteśmy głodni!
Mecz zbijanego z kanibalami – drugi rozdział książki Morze Potworów.
Streszczenie[]
Trwał dzień jak co dzień w Meriwether, jednej z „postępowych” szkół. Ponieważ starsze klasy czytały powieść, w której bohaterowie lądują na bezludnej wyspie i przez to tracą rozum, wszystkich wysłano na podwórko bez opieki, co zakończyło się bójkami. Przewodził im głównie szkolny tyran, Matt Sloan. W końcu szturchnął Tysona – jedynego bezdomnego w szkole, o potężnej budowie i strachliwym usposobieniu, który był kozłem ofiarnym i jedynym kumplem Percy'ego (i vice versa). Chłopak zareagował nerwowo, odpychając tyrana, ale po chwili zaczął chlipać, urażony przytykiem Matta. Jackson stanął w obronie kolegi, ale Sloan wraz z innymi osiłkami – półbóg zauważył, że jest ich około dziesięciu, a nie, jak zwykle, jednego czy dwóch – naśmiewali się z nich. Matt obiecał „koledze” rewanż na wuefie.
Po przerwie przyszedł pan od angielskiego, który pochwalił zrozumienie lektury i zaliczył przedmiot. Percy obiecał rozpłakanemu Tysonowi kanapkę z masłem orzechowym i pocieszał przyjaciela, który nie był pewny, czy w następnym roku również zostanie przyjęty. Percy przekonywał go, że będzie dobrze, chociaż sam w to nie wierzył. Po tym odbył się egzamin z nauk przyrodniczych, a zadaniem uczniów było wywołanie wybuchu. Ze względu na duże dłonie Tyson miał trudności z posługiwaniem się sprzętem i, strącając odczynniki do śmietnika, wywołał wybuch. Ich nauczycielka, pani Tesla, pochwaliła parę. Percy cieszył się szybkim upływem czasu, bo chciał dowiedzieć się, co się stało z Obozem Herosów, a poza tym martwił się o Grovera.
W czasie testu z nauk społecznych Percy wyjął zdjęcie Annabeth, które trzymał w zeszycie. Smucił się, że jej nie ma, kiedy nagle Matt wyrwał chłopakowi zdjęcie. Widok dziewczyny zaskoczył go, ale Sloan i tak oddał fotografię kolegom, którzy podarli i z resztek zrobili kulki do strzelania. Zaczerwieniony po uszy Jackson zauważył plakietki z imieniem przypięte u nowych, którzy podpisali się jako Wysysacz Szpiku, Pożeracz Czaszek i Joe Bob. Matt orzekł, że trójka dołączy do nich w przyszłym roku, bo, w przeciwieństwie do Tysona, będą mogli zapłacić. Percy zirytował się, ale, jak obiecał Chejronowi, nie użył półboskiej siły na śmiertelnikach. Po tym zadzwonił dzwonek i pobiegli na wuef. Jacksonowi wydawało się, że słyszy jakąś dziewczynę, ale w biegu na salę nie miał czasu myśleć o tym.
Percy przebrał się, po czym, na prośbę Tysona, pilnował siłowni, gdzie jego przyjaciel się przebierał. Po tym weszli na salę gimnastyczną, gdzie trener Nunley siedział przy biurku, czytając gazetę sportową. Zgodził się, by Matt był kapitanem jednej drużyny, a ten uczynił Percy'ego kapitanem drugiej. Razem ze Sloanem grali najlepsi o najbardziej lubiani gracze oraz ich goście. Przed rozpoczęciem Tyson stwierdził, że nowi dziwnie pachną, ale zanim zdążył wytłumaczyć, gra zaczęła się. Większość drużyny Jacksona schowała się, niektórzy po prostu uciekli, a zanim kapitan coś wymyślił, dostał piłką w brzuch. Chociaż zdążył uniknąć kolejnego rzutu, jeden z ukrywających się dostał, przez co półbóg zwrócił przeciwnikom uwagę. Joe Bob wyprężył muskuły, nazywając chłopaka jego pełnym imieniem, a Percy połączył kropki i wywnioskował, że nowi to potwory. Wszyscy powiększyli swoje rozmiary, ku przerażeniu Sloana.
Uczniowie chcieli uciec, ale Wysysacz Szpiku zamknął drzwi piłką. Joe Bob ujawnił, że są głodnymi lajstryngonami i przywołał ogromne, płonące piłki ze spiżu. Percy przywołał trenera, który jednak nie zauważał niczego, a po prawie trafieniu ognistym pociskiem nakazał drużynie ucieczkę inną drogą, kolejne drzwi jednak też zostały zatrzaśnięte. Jedna z kul wypaliła dziurę pośrodku. Jackson chciał wziąć miecz, ale nie miał kieszeni w spodniach, przez co był bezbronny. Na szczęście Tyson odsunął go, a potem zasłonił własnym ciałem. Ku zaskoczniu herosa, Tyson złapał kule i rzucił je z powrotem przeciwnikom. Olbrzymy zamieniły się w pył, co wywołało wściekłość Joe Boba.
Trener wciąż nie zauważał panującego chaosu, ale Percy miał nadzieję, że w końcu policja bądź dyrektor zwrócą uwagę na krzyki o pomoc. Chłopak wpadł na pomysł i pobiegł ku drzwiom do szatni, nakazując wszystkim odsunięcie się. Podczas gdy Tyson pokonał następnych trzech olbrzymów, następna kula leciała w kierunku Jacksona, który uchylił się, dzięki czemu ta zniszczyła drzwi do szatni. W końcu jednak Tyson został trafiony piłką, a Percy, chcąc go ratować, zwrócił uwagę ostatniego pozostałego na siebie. Po tym rzucił się ku swoim dżinsom, leżącym pod nogami potwora. Rzucił się ku nim, a gdy miał zostać złapany przez olbrzyma, ten został przedziurawiony przez Annabeth Chase. Zaskoczony Matt rozponał ją, na co córka Ateny kazała mu odczepić się od Percy'ego.
Do sali dobijał się dyrektor Bonsai, słychać było również syreny. Zaskoczonemu chłopakowi Chase wyjaśniła, że to ona próbowała go zaczepić wcześniej, ale wtedy do sali weszli ludzie, a nastolatka uciekła. Na odchodnym kazała mu zabrać ze sobą Tysona i zniknęła z pomocą czapki niewidki. Tymczasem Sloan zdawał się odzyskiwać jasność umysłu i zrzucił winę na Percy'ego, po czym wyrwał do potwierdzenia słów Nunleya, który wciąż nie interesował się sytuacją na boisku i zgodził się z Mattem. Jackson po prostu zabrał swój miecz i zabrał Tysona, po czym wyskoczył na zewnątrz.
Bohaterowie[]
- Percy Jackson (narrator),
- Matt Sloan (debiut),
- uczniowie Meriwether,
- Tyson (debiut),
- pan de Milo,
- pani Tesla,
- Annabeth Chase,
- trener Nunley,
- Raj Mandali,
- Corey Bailer,
- lajstrygonowie (debiut):
- pan Bonsai.
Wspomniani[]
- Pracownicy opieki społecznej,
- Grover Underwood,
- Chejron,
- Wyrocznia Delficka.
Ciekawostki[]
- Książka Władca much wspomniana w tym rozdziale jest powieścią napisaną przez Williama Goldinga i opowiada o upadku kultury oraz cywilizacji.