– [Zostałem] Wylany – W oczach Chejrona rozbłysły ogniki wisielczego humoru. – Ach, no przecież trzeba było na kogoś zwalić winę. Pan Zeus był bardzo niezadowolony. Drzewo, które stworzył z ducha swojej córki, otrute! Pan D. musiał kogoś ukarać.
— Chejron o sytuacji w obozie
Współlokator w moim domku – piąty rozdział książki Morze Potworów.
Streszczenie[]
Percy pomyślał o zmianach, jakie zaszły w obozie, niewidocznych na pierwszy rzut oka. Grupa obozowiczów i satyrów zajmowała się bronią, driady miały łuki, a flora nie była w najlepszej kondycji. Tyson nie zauważał jednak nerwowej atmosfery, ponieważ był zafascynowany i pytał o wszystko. Jackson wytłumaczył, o co chodzi z domkami i przydziałem na podstawie boskiego rodzica, nie wspominając o pakcie Wielkiej Trójki. Po tym trójka doszła do Wielkiego Domu, gdzie Chejron pakował się, słuchając muzyki. Cyklop ucieszył się na widok centaura, uznając go za konika, a Annabeth przytuliła nauczyciela, martwiąc się, czy wyjeżdża. Chejron potwierdził, że został wyrzucony, bo na niego zrzucono otrucie sosny Thalii, a niektórzy nie ufali mu w tych okolicznościach. Nie rozwinął jednak myśli, a wciąż zachwyconemu Tysonowi wytłumaczył, iż jest centaurem, nie koniem.
Percy dopytał o drzewo i Chejron odrzekł, iż to nieznany mu jad, który najpewniej pochodzi z głębi Tartaru. Percy uznał, że to jasno wskazuje na Kronosa, przypominając zdarzenia z zeszłego roku. Centaur zgodził się z teorią półboga, jednak i tak nic nie wskórają, bo sośnie zostało parę dni, a pomóc mogłoby jej jedno źródło magii, które zgubili dawno temu. Nie udzielił o nim żadnych informacji i wymusił na chłopaku obietnicę, że będzie się uczył i nie będzie pochopny, bo na to może liczyć Kronos. Z kolei Annabeth nakazał dbanie o Percy'ego i pamięć o przepowiedni, co przypieczętowała przysięgą na Styks. Centaur ucieszył się z tego, wyrażając nadzieję, że być może uda mu się oczyścić z zarzutów, a tymczasem spędzi czas z dzikimi kuzynami na Florydzie. Gdy pocieszał dwójkę, rozległa się koncha wzywająca na kolację. Powiedział, że w pawilonie spotkają nowego koordynatora i obiecał Percy'emu skontaktowanie się z jego matką. Po tych słowach opuścił Wielki Dom, ku rozpaczy Tysona.

Tantal, nowy koordynator obozu
Percy przypomniał sobie o swoim śnie z Groverem, ale nie mógł już o nim opowiedzieć, więc poszedł z pozostałymi do pawilonu, próbując ich pocieszać. Annabeth przywitła się z rodzeństwem z domku numer sześć, kolejne przyszły dzieci Aresa z Clarisse ze złamaną ręką oraz naklejoną na plecach kartką „MUCZYSZ, DZIEWCZYNO!”, następnie domek Hefajstosa pod wodzą Charlesa Beckendorfa, potem pozostałe, kolejne były najady, driady oraz satyrowie. Na końcu szedł najliczniejszy domek Hermesa, teraz pod wodzą braci Hood, Travisa i Connora. Jackson wraz z Tysonem wyszedł na środek pawilonu, dziwiąc obozowiczów, po czym poprawił Pana D., mylącego jego imię. Obok niego siedział Tantal w kombinezonie więziennym, któremu bóg wina nakazał mieć syna Posejdona na oku.
Dionizos wyczarował gazetę, w której widniały informacje o dzisiejszych wydarzeniach i zniszczeniu sali w Meriwether, chcąc dowieść, że za chłopakiem ciągnęły się kłopoty. Tantal otrzymał swoje jedzenie, ale szklanka i talerz od niego uciekały, co dyrektor obozu ironicznie skomentował. Wtedy Percy przypomniał sobie, jak ukarany został duch z Równiny Kar, ale nie pamiętał, za co. W końcu bóg wina posłał chłopaka do stolika, jednak zatrzymując przy sobie Tysona, by zadecydować, co z nim zrobić. Półbóg przypomniał, co cyklop zrobił dla obozu, ale w końcu, po namowach, odszedł, pocieszając drugiego, że będzie nieopodal. Jackson usiadł, otrzymał pizzę i złożywszy ofiarę, zaczął niechętnie jeść.
Znowu uderzono w konchę i Tantal rozpoczął ogłoszenia. Na początek powitał wszystkich i ogłosił wprowadzenie na nowo wyścigów rydwanów, które w przeszłości kończyły wypadki śmiertelne lub przypadki trwałego kalectwa. Koordynator zajęć jednak na to nie zważał, mówiąc o zasadach, zwolnieniu z zajęć na czas robienia rydwanów i nagrodzie, czyli zwolnieniu domku z porządków przez miesiąc. Clarisse zaoponowała jednak, przypominając o obowiązkach patrolowych. Tantal nazwał jednak ją bohaterką dnia i kazał się jej nie przejmować, po czym zignorował jej protesty. Zamiast tego przeszedł do sprawy Tysona, wciąż go traktując, jakby był rzeczą.
Tantal nazwał cyklopów krwiożerczymi potworami, mówiąc, że chociaż chciałby go wypuścić do lasu i urządzić polowanie, na razie zostanie w obozie. Zaproponował domek Hermesa jako jego dom, ale grupowi nie byli o tym przekonani. Nagle jednak nad głową Tysona pojawił się świecący znak trójzębu, co wszystkich zaskoczyło: „potwór” został uznany przez Posejdona za syna. Po chwili jednak większość zaczęła się śmiać, a cyklop próbował odgonić symbol znad głowy, nie rozumiejąc, co się stało. Percy jednak zaczął rozmyślać o przyrodnim bracie i nowym współlokatorze.
Bohaterowie[]
- Percy Jackson,
- Tyson,
- Annabeth Chase
- satyrowie,
- driady,
- najady,
- obozowicze:
- Chejron,
- Clarisse La Rue,
- Charles Beckendorf (debiut),
- Travis Hood (debiut),
- Connor Hood (debiut),
- Dionizos,
- Tantal (debiut).
Wspomniani[]
- Pegaz,
- Atena,
- Ares,
- Hefajstos,
- Demeter,
- Apollo,
- Afrodyta,
- Dionizos,
- Hermes,
- Zeus,
- Posejdon,
- Hades,
- Thalia Grace,
- Frank Sinatra,
- Kronos,
- Luke Castellan,
- Sally Jackson,
- Grover Underwood,
- byki z Kolchidy.