Mój obiad idzie z dymem – siódmy rozdział książki Złodziej pioruna.
Streszczenie[]
Wszyscy bardzo szybko dowiedzieli się o incydencie w łazience, a w tym samym czasie Annabeth pokazała Percy'emu pozostałe miejsca w obozie. Gdy doszli do jeziora, poinformowała go, że kolacja jest o siódmej trzydzieści i żeby poszedł jeść z innymi, bo ona musi się pouczyć. Przeprosił ją za toalety, a gdy stwierdził, ze to nie była jego wina, zorientował się, że jednak nie miał racji, bo to on spowodował tryśnięcie wody. Annabeth zasugerowała mu rozmowę z Wyrocznią, a Percy, nic nie rozumiejąc, spojrzał w taflę jeziora, a tam ku swojemu zaskoczeniu dostrzegł dwie nastolatki, które mu machały, więc ten im odmachał. Okazało się, że były to najady, a Annabeth poradziła mu, by ich nie zachęcał, ponieważ są strasznymi flirciarami.
Na to stwierdzenie chłopak oznajmił, że chce do domu, a Annabeth wyjaśniła mu, że tu jest jego dom, ponieważ to najbezpieczniejsze miejsce dla dzieci takich jak oni, nie w pełni ludzkich. Wtedy Percy wreszcie zrozumiał, że jego ojciec jest bogiem. Gdy uznał to za wariactwo, dziewczyna przypomniała mu, że we wszystkich opowieściach bogowie ciągle zakochiwali się w śmiertelnikach i mieli z nimi dzieci, a nie zmienili obyczajów. Percy zaciekawiony zapytał o ojca Annabeth, który okazał się śmiertelnikiem, wykładowcą historii Stanów Zjednoczonych, chwilę później dowiedział się natomiast, że jej matką jest bogini Atena. Percy zapytał ją, kto jest jego ojcem, ta jednak nie potrafiła udzielić mu na to pytanie. Chłopak uważał, że jego matka wiedziała, co jednak według Annabeth nie było takie pewne. Dziewczyna powiedziała mu również, że być może ojciec go uzna, chociaż często bogowie w ogóle nie przejmują się swoimi dziećmi.
Percy chciał również wiedzieć, czy utknął w obozie na wieczność, a cóka Ateny wyjaśniła mu, że to zależy od potęgi herosa – niektórzy mogą spędzać w Obozie Herosów tylko lato, a inni muszą tam zostawać przez cały rok, ponieważ wyjście na zewnątrz byłoby dla nich zbyt niebezpieczne. Dowiedział się również, że potwory nie mogą przekroczyć granicy obozu, dopóki się im na to nie pozwoli. Dowiedział się również, że Annabeth jest całoroczna, a do obozu trafiła w wieku siedmiu lat, nie wyjawiła jednak, dlaczego stało się to tak wcześnie. Percy zapytał, czy mógłby opuścić obóz, a Annabeth odpowiedziała, że mógłby zrobić to za zgodą Chejrona lub Pana D., ale oni go nie wypuszczą przed końcem letniego trymestru, chyba że dostałby misję. Dzieje się to jednak rzadko, a ostatnia misja poszła źle.
Chłopak przypomniał sobie również, że Annabeth pytała go o przesilenie letnie. Opowiedział jej o rozmowie Grovera i Chejrona, a ona wyjaśniła, że nie wie, co się dzieje, ale na Olimpie dzieje się coś niedobrego, choć ostatnim razem było tam normalnie. Na zdziwienie Percy'ego, że była na Olimpie, wyjaśniła, że ona i paru innych całorocznych jeżdżą tam zimą, w czasie wielkiej narady bogów, a sam Olimp znajduje się na sześćsetnym piętrze Empire State Building. Tuż po ich wizycie pogoda zrobiła się dziwna, a Annabeth z podsłuchanych rozmów wywnioskowała, że coś zostało skradzione, miała również nadzieję, że Percy będzie coś wiedział. Percy, głodny i zmęczony, nie miał nawet siły, by zadać jej więcej pytań – Annabeth, usłyszawszy jego brczenie w brzuchu, poleciła mu, żeby już szedł, a ona dołączy do niego później.
Percy wrócił więc do domku jedenastego, a tam podszedł do niego Luke, który znalazł dla niego śpiwór i ukradł nieco przyborów toaletowych. Zapytał Jacksona o dzień, a ten zwierzył się mu ze swojego poczucia, że tu nie pasuje, bo nawet nie wierzy w bogów. Tamten stwierdził gorzko, że wszyscy tak zaczynają, a gdy już się uwierzy, wcale nie robi się łatwiej. Percy zapytał Luke'a, czy jego ojcem jest Hermes, a chłopak potwierdził, Percy również zapytał go, czy ten spotkał kiedyś ojca – okazało się, że raz. Nie opowiedział jednak o okolicznościach tego spotkania. Luke poradził również Percy'emu, by się nie martwił, bo większość obozowiczów to porządni ludzie, którzy są wielką, wzajemnie troszczącą się o siebie rodziną. Percy był zadowolony z tego, że Luke naprawdę cieszył się z tego, że ten tu dołączył.
Zadał mu również pytanie o to, o co chodzi z „Wielką Trójką”, wzmiankami Annabeth o tym, że Percy może być „tym”, a do tego tym, że powinien porozmawiać z Wyrocznią. Luke powiedział, że odkąd dwa lata temu nie powiodła się jego wyprawa do Ogrodu Hesperyd, Chejron zakazał wysyłania kogokolwiek na misję, a Annabeth tak bardzo chciała się wyrwać na zewnątrz, że Chejron w końcu powiedział, że otrzymał przepowiednię, według której dla Annabeth jeszcze nie nadszedł czas udania się na misję i musi zaczekać, aż w obozie pojawi się ktoś specjalny, a ona wyobraża sobie, że każdy obozowicz jest tym znakiem, na który ona czeka.
Po tych słowach powiedział Percy'emu, by już szli, gdyż była pora obiadu. Mieszkańcy jedenastki zebrali się na dziedzińcu, po czym poszli do kantyny. Percy usiadł na brzegu ławki la domku jedenaście; po chwili Chejron uniósł szklankę i wzniósł toast za bogów. Wszyscy to powtórzyli. Nimfy przyniosły jedzenie, a Percy dostrzegł, że jego szklanka jest pusta – Luke wyjaśnił mu, że ma jej powiedzieć, czego chce, byleby było bezalkoholowe. Percy zażyczył sobie niebieskiego napoju wiśniowego i wypił za mamę. Po chwili naładował sobie pełen talerz żeberek, ale zauważył, że wszyscy niosą swoje talerze w stronę paleniska na środku pawiolony. Poszedł za nimi i zobaczył, że wszyscy wrzucają do ognia części swojej porcji, co stanowiło ofiarę dla bogów. Luke wrzucił kiść winogron dla Hermesa, natomiast Percy, nie wiedząc, którego boga wezwać, zdecydował się poprosić w myślach ojca, by powiedział mu, kim jest, po czym wrzucił w ogień część żeberek. Dym pachniał mnóstwem dobrych rzeczy, które w dziwny sposób pasowały do siebie.
Po złożeniu ofiary wszyscy zjedli kolację, po czym Pan D. przemówił. Poinformował ich, że w najbliższy piątek jest zdobywanie sztandaru, który obecnie jest w posiadaniu domku numer pięć, a także, że do obozu dołączył nowy uczestnik, czyli Percy, choć początkowo przekręcił jego imię i nazwał go Peterem Johnsonem. Następnie wygonił obozowiczów na ognisko, gdzie Percy w końcu poczuł się jak w domu. Późnym wieczorem wszyscy wrócili do domków, a Percy, myśląc jeszcze o matce, zasnął bardzo szybko.
Bohaterowie[]
- Percy Jackson (narrator),
- Annabeth Chase,
- Luke Castellan,
- Grover Underwood,
- Dionizos,
- Kastor (debiut),
- Polluks (debiut),
- Chejron,
- Clarisse La Rue,
- obozowicze,
- najady,
- driady,
- satyrowie,
- Pan (posąg).