Rozdział VII — siódmy rozdział książki Zagubiony heros.
Streszczenie[]
Jason, widząc po raz pierwszy Wielki Dom, siedzibę kierownictwa obozu, poczuł podświadome zagrożenie. Pastelowy, idylliczny dom wiejski z wiatrowskazem w kształcie orła z brązu, który wskazywał prosto na niego, wzbudził w nim uczucie, że nie powinien tam być. Mimo to, pod wpływem prośby Drew, która uparcie starała się go uwieść, wszedł do środka. Drew, widząc w nim potencjalnie ważnego herosa, próbowała zyskać jego względy, ale Jason, myśląc o Piper, czuł jedynie poczucie winy i nie chciał jej zwodzić. Nagle z domu wyszedł Chejron, centaur, główny dyrektor obozu. Na widok Jasona jego uśmiech zniknął, a w oczach pojawił się lęk. Powiedział Jasonowi, że "nie powinien być żywy". Odesłał Drew, po czym, w sposób, który wydał się Jasonowi niemożliwy, zamienił się w człowieka i usiadł na wózku inwalidzkim. Wewnątrz, w salonie pokrytym winoroślami i winogronami, Chejron i Jason usiedli i napili się lemoniady. Wnętrze było pełne dziwacznych elementów, takich jak ożywiona, wypchana głowa lamparta o imieniu Seymour, która potrafiła pożerać kiełbaski dla psów. Jason opowiedział Chejronowi całą historię od momentu, gdy obudził się w autobusie bez pamięci, do przybycia do obozu. Chejron uważnie słuchał, a na koniec zapytał Jasona, czy wie, co oznaczają znaki na jego ramieniu: SPQR i orzeł. Jason odparł, że nie ma pojęcia, ale przyznał, że wierzy w bogów i to, że przenieśli się z Grecji do Rzymu, a teraz podążają za centrum władzy. Ujawnił tym samym swoją znajomość języka łacińskiego. Chejron wyznał, że Jason nie przypomina mu żadnego z jego uczniów i że jego obecność tutaj może zwiastować katastrofę. Wspomniał też o Percym Jacksonie, który po odniesieniu sukcesu w wojnie tytanów, zaginął. Chejron wierzył, że to oznacza, iż "ostatni rozdział wciąż jest przed nimi" i że "najgorsze ma dopiero nadejść".
Nagle czas zamarł. Chejron i wszystko w salonie zastygło w bezruchu. Z pyska lamparta wyłoniła się mroczna postać kobiety w czarnej szacie, która miała na sobie pelerynę z koziej skóry. Kobieta przedstawiła się jako patronka Jasona. Wyjaśniła, że jest uwięziona i że zebrała energię, by sprowadzić go do obozu. Stwierdziła, że odebrała mu pamięć i że ma czas do przesilenia zimowego, aby ją uwolnić. Zagroziła, że jeśli jej nie pomoże, na ziemi powstanie ich "król", a on sam nigdy nie odzyska pamięci. Po tym przemówieniu postać zniknęła, wchłonięta przez pysk lamparta. Kiedy czas ruszył ponownie, Chejron nie pamiętał, co się stało. Jason opowiedział mu o wizycie mrocznej postaci, a Chejron, choć zszokowany, nie zdążył udzielić mu wyjaśnień. W tym momencie do salonu wpadły Annabeth i inna dziewczyna, ciągnąc nieprzytomną Piper. Annabeth wykrzyknęła, że Piper miała "wizję" w domku Hery, a ruda dziewczyna, cała we łzach, wyznała, że "myśli, że ją zabiła".